sobota, 27 grudnia 2014

Świąteczne gwiazdki na choinkę

Święta, święta i ... po świętach. Oczywiście więcej w pasie, choć u mnie to teraz żadna różnica ;) i na wadze, ale za to jakie pyszności, mhyyy. Pierogi mojej mamy - REWELACJA, rybka po grecku i inne takie ... Jeszcze jakieś ostatki znajdę w lodówce. Było pysznie! Mamo, dziękuję!!!
No ale obżarstwo to w trakcie świąt, a wcześniej ... przygotowania. W tym roku byłam "zmuszona" sama zrobić ozdoby. W ubiegłym roku mój kot uznał, że czas wymienić słomkowe ozdóbki więc w woreczku, w którym je trzymałam zrobił sobie kuwetę. Przyznam się, że tamtego dnia zamknęłam mu drzwi od łazienki, w którym stoi jego toaleta :/ Więc to trochę moja wina, ale widocznie nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. To znaczy mogłam je oczywiście kupić, ale ... chciałam zrobić coś sama. Więc odpaliłam mój ulubiony kanał yoytube, znalazłam ciekawe wzory gwiazdek i bombek, kupiłam biały kordonek i ... zaczęłam dziergać. Nie mogłam doczekać się uwieńczenia mojego dzieła. Gwiazdki były już gotowe, brakowało choinki. Czekałam i czekałam, aż w końcu się doczekałam. Oto ona:

No tak, zdjęcie nie oddaje uroku naszego drzewka :/ Ale przyznam się, że strasznie mi się podoba i musiałam się nią pochwalić. Chyba jeszcze nigdy tak bardzo nie podobała mi się nasza choinka. Może właśnie dlatego, że sama robiłam ozdoby. Satysfakcja gwarantowana ;) Poniżej kilka zdjęć gwiazdek. Tak jak wspominałam wyżej - szablony brałam z internetu. Jeszcze trochę wody upłynie zanim sama zacznę sama coś komponować.
Wszystkie gwiazdki wykonałam białym kordonkiem MAXI. Niektóre gwizdki dodatkowo ozdobiłam wplatając złoty kordonek. Gwizdki usztywniłam w cukrze.
Słodziutkie gwizdki  moje koty, a zwłaszcza rozrabiara Mała, często porywają z choinki ;) 








Zrobiłam też kilka bombek. Je również usztywniłam cukrem wcześniej wkładając do środka balon, który napompowany nadał kształt ozdóbce. Na początku myślałam, że te mniejsze będą ładniejsze, ale w rzeczywistości - duże bombki wyglądają o niebo lepiej na choince. Są wyraziste i takie ... konkretne ;) Tyle, że nie można przesadzić z ich ilością. Nasza choinka ma jakieś 1,8m wysokości, zrobiłam tylko 7 bombek i jest w sam raz.







Zrobiłam też mnóstwo innych gwizdek, które wydałam znajomym i przyjaciołom. Nie wszystkie były zrobione kordonkiem - również wełna jest niezwykle wdzięczna do tego typu ozdób. Te gwizdki także usztywniłam. Tylko usztywnione mają właściwy kształt. Po zamoczeniu w wodzie z cukrem w proporcji 1:1 przypinałam je szpileczkami do ręcznika i suszyłam. Trochę zabawy, ale inaczej nie byłoby efektu.







Zrobiłam jeszcze specjalną kolekcję gwiazdek dla mojej koleżanki, ale nie porobiłam im zdjęć :( Sandra, idę na kawę! Z aparatem!
Pozdrawiam Was serdecznie i czekam na komentarze :)

sobota, 20 grudnia 2014

Wdzianka na kubki

Hej ,
Widziałam kiedyś u mojej koleżanki z pracy takie fajne wdzianko na kubek. Zapragnęłam je mieć. Potem poszłam kilka kroków dalej i postanowiłam zrobić kilka takich szczególnych, na jakieś wyjątkowe okazje, jako prezent czy upominek dla bliskiej osoby. Zaczęły rodzić się pomysły. Mam ich całe mnóstwo, więc pewnie kolekcja urośnie :) Poniżej prezentuję kilka najnowszych. Wszystkie wystawiłam na allegro, trzeba zarobić na włóczkę ;)
Napiszcie co o tym sądzicie.

1. Z wstążeczką
Pierwsze wdzianko. Całość wykonana półsłupkami, włóczka akrylowa. Kubek ceramiczny, pojemność 320 ml.





2. W gwiazdeczki
To druga praca. Zrobiło się świątecznie, więc takie wdzianko dostał kubek. :)
Szydełkowałam półsłupkami, tą samą akrylową włóczką co w poprzednim modelu. Gwiazdki Wyszyłam złotym kordonkiem. Ceramiczny kubek ma 320 ml pojemności. 





3.  Kubek pracusia - chciałam zobaczyć, jak będą wyglądały napisy na wdzianku. Muszę nieskromnie przyznać, że wyszło super. Dodałam jeszcze drobną aplikację - zegar. Wiadomo o co chodzi ;)
W tym modelu szydełkowałam bawełnianą red heart w kolorze turkusowym. Napisy wykonałam w ciepłym, czekoladowym kolorze. Kubek również jest w ciepłych brązach - pysznie!!! 






Kubek właśnie znalazł nowego właściciela :) Aguś - smacznego! :)

4. Kubek zmarźlucha - do wdzianka dodałam jeszcze czapkę i szalik. A niech ma! W końcu jest zima. Co prawda w ogóle tego nie widać za oknem, ale ... jest.
Znów użyłam akrylu. Zielone wdzianko ma  ciekawy, butelkowy kolor.
Ceramiczny kubek jest koloru niebieskiego z białym wnętrzem, pojemność 320 ml.





5. Kubek leniucha - skoro powstał kubek pracusia nie wypadało postąpić inaczej, jak stworzyć kubek dla leniucha. Kolory wdzianka też są trochę leniwe ... Napis wykonałam z czerwonej akrylowej włóczki. Ceramiczny, pomarańczowy kubek ma 320 ml pojemności.




6. Jestem boska - nie, to nie jest moja reklama ;) Tak sobie pomyślałam, że czasami chcemy powiedzieć komuś nieco więcej niż "wypada". Taki przekaz może być bardzo dwuznaczny ;).
Tym razem szydełkowałam półsłupkami nawijanymi bawełnianą włóczką w red heart w kolorze fuksji. Napis wyszyłam neonowym akrylem.







7. Princess - wdzianko dla księżniczki. Jest jeszcze kilka pomysłów w tym "segmencie", oby miały szansę powstać :) Wdzianko i napis wykonałam bawełnianą red heart. Zdjęcia nie oddają uroku wdzianka ... :/





8.Kotek - pierwsze próby wykonania zwierzątka - oj, daleka droga przede mną ... Ale jest przy tym niezły fun :)





9.  I kolejna próba wykonania zwierzaczka - tym razem misio. Trochę wygląda, jak opatulony szalem ... ale sama "twarz" już nieco lepiej. Do zwierzaków nie dodawałam już żadnych napisów, żeby nie przesadzić z treścią ...





Już niedługo kolejne prace.
Czekam na komentarze :)

No to startujemy!

Wszystko ma kiedyś swój początek. Dzisiaj jest dobry dzień na start mojego bloga  - szydełkowanie. Robię to od niedawna, ale przyznam - wciągnęło mnie. A ponieważ gdyż albowiem mam teraz mnóstwo czasu, więc żeby nie zmarnować go na totalnym lenistwie - szydełkuję sobie. Wszystkiego uczę się z internetu - youtube to kopania wiedzy. Ludzie chcą się nią dzielić i to jest fajne.
Mam już jakiś szydełkowy dorobek i będę go tutaj stopniowo zamieszczać.
Zapraszam do komentowania, zadawania pytań i konstruktywnej krytyki. 
Pozdrawiam
Edyta